piątek, 4 września 2015

Lisie macieżyństwo

Siedzimy sobie z moim tatą i Zuzią, wszyscy zmęczeni. Oczywiście poza Zuzanną, która ma niespożyte pokłady energii. Nagle pytam tatę o coś, o co nigdy wcześniej nie miałam odwagi...

Ja: Tato, myślisz, że jestem dobrą mamą?
Tata: Tak.
Ja: A spodziewałeś się tego?
Tata: Nie, ale jak widzę, jak ona bardzo jest za Tobą i Cię kocha, to wiem, że to ona o tym zdecydowała.

No i znów się nie wyśpię.
Tym razem nie przez małą.
Skrzydła mi wyrosły i będą w plecy uwierać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz